Pieczeń rzymska z zielonym pieprzem i otrębami.
Z dzieciństwa pamiętam klopsy. Tak w Poznaniu mówi się na smażone mielone kotlety. Te które nie zostały zjedzone na ciepło, lądowały później na kanapkach. Nie raz do szkoły na drugie śniadanie miałam “skibkę z klopsem” (skibka, czyli kromka chleba). Jakoś tak ostatnio mi się tego smaku zachciało, ale zrezygnowałam ze smażenia na rzecz pieczenia. Mniej roboty i mniej kalorii. I tak oto powstał jeden wielki klops, albo jak kto woli pieczeń rzymska.
Składniki:
- 1 kg mięsa mielonego (ja wybrałam drobiowe)
- 2 jajka
- pół szklaki otrębów owsianych
- kilka ząbków czosnku
- średnia cebula
- majeranek
- kminek mielony
- zielony pieprz
- sól
Cebulę drobno kroimy. Czosnek wyciskamy. Dodajemy do mięsa wraz z pozostałymi składnikami i całość mieszamy. Celowo nie podaję ilości przypraw. Kombinujcie po swojemu. Możecie też dodać zupełnie inne.
Przekładamy do formy. Ja używam silikonowej. Pozostałe proponuję wyłożyć pergaminem.