Śledź z imbirem, orzechami i pieczonym jabłkiem

Kiedyś zostałam zaproszona do jury w konkursie kulinarnym organizowanym przez Dzień Dobry TVN. Konkurs wygrał Piotr Kucharski między innymi za sprawą cudownej przystawki ze śledzika. Niestety nie znam oryginalnego przepisu, ale pamiętając smak pozwoliłam sobie tę przystawkę odtworzyć.

Składniki:

  • 4 płaty śledzi w oleju
  • świeży imbir
  • mała cebula
  • orzechy włoskie
  • kwaśne jabłko
  • pumpernikiel (ten na zdjęciu wycinałam sama, ale można już kupić gotowy okrągły)
  • dowolna konfitura, dżem, żurawina, jarzębina itd.
  • balsamico

Sposób przygotowania:

Śledzie dokładnie odsączamy z oleju. Kroimy w drobną kostkę. Dodajemy garść posiekanych orzechów, świeży imbir utarty na tarce o najmniejszych oczkach (jakieś pół łyżeczki, tak żeby dawał smaczek, ale nie zdominował całości) i mieszamy wszystko razem.

Obieramy jabłko i kroimy w plastry. Usuwamy część nasienną. Wkładamy do piekarnika i podpiekamy.

Ze śledziem fantastycznie komponują się wszelkiej maści konfitury, dżemy, żurawina, jarzębina itd. Ja zmieszałam po łyżce gotowej żurawiny i jarzębiny z łyżeczką balsamico

Następnie nakładamy naszego śledzika na chleb. Na wierzch plaster upieczonego jabłka i kapkę naszej mieszanki owocowo-balsamicznej. Całość posypujemy świeżo zmielony pieprzem i ozdabiamy kiełkami.

Z tej ilości powinny wyjść 4 niewielkie porcje, idealne na przystawkę.